5 stycznia 2011

Podsumowanie roku 2010 w Google

W mijającym roku Social Media zanotowały większą ilość odwiedzin niż wyszukiwarki internetowe. W związku z tym internetowy gigant rozpoczął akcję w kierunku rozszerzenie jego wpływów w swerze social media. Działania Google miały na celu stać się bardziej użytecznym i przyjaźniejszym w obsłudze dla użytkowników. W konsekwencji skupił się na wyeliminowaniu zbyt dużej ilości danych oraz wyrzucił produkty, których tak naprawdę nikt nie lubiłl. Podsumowując mijający rok dla Google jedym zdaniem należałoby powiedzieć: raz na wozie, raz pod wozem. Oto przegląd najważniejszych wydarzeń roku 2010 dla największej światowej wyszukiwarki:


1.  Byliśmy szpiegowani!
Google rozpoczął rok od głośnej decyzji zaprzestania cenzury w Google.cn w połowie stycznia. Decyzja zostałą podjęta, kiedy Google odkrył "groźne, ukierunkowane ataki" na infrastrukturę firmy pochodzące z Chin i powodujące porwanie kodu źródłowego.

Prawdopodobnie podobne ataki były również ukierunkowane na co najmniej 20 innych firm z różnych branż. Google uważa, że głównym celem tych działań było uzyskanie dostępu do kont Gmail należących do chińskich obrońców praw człowieka, jednak tylko niewielka liczba kont została zhakowana, a wartość uzyskanych informacji była minimalna.

Będąc w pełni świadomym, że zaprzestanie cenzurowania wyników Google.cn prawdopodobnie oznacza koniec wszelkich działań wykonywanych we wspólpracy z chińskim Google, internetowy gigant wycofał w marcu mechanizmy autocenzorujące. Zablokowanie Google.cn przez Chiny wywołały gwałtowne dyskusje i ustanowienie roku ochrony prywatności cyfrowego świata.

2.  Wzrost ochrony prywatności i bezpieczeństwa
To oczywiste, że wielu użytkowników Google było niezadowolonych z informacji o wypłynięciu danych osobowych w wyniku ataku hakerów. "Oni mają strasznie dużo danych" - ostrzegał Moxie Marlinspike, niezależny badacz bezpieczeństwa komputerowego. "Zapisują wszystko. Mają twój adres IP, hasła, które wpisujesz do wyszukiwarki, zawartość każdego maila, jaki kiedykolwiek wysłałeś lub otrzymałeś... Wiedzą nawet o czym myślisz."

Oliwy do ognia dolał pierwszy poważny wyciek informacji w dziedzinie mediów społecznych - Google Buzz - przez przypadek ujawniający poufne informacje, takie jak kontakty użytkownika i adres e-mail. Google wielokrotnie przepraszał i zapewniał o naprawie błędów w ustawieniach Buzz, jednak niesmak pozostał.

Obecnie Unia Europejska prowadzi dochodzenie w sprawie oskarżeń o ingerencję w wyniki wyszukiwania niektórych haseł w wyszukiwarce Google, szczególnie chodzi tu o obniżanie pozycji konkurencji. Badania UE dotyczą również kopiowania haseł z komputerów domowych i e-maili z niezabezpieczonych sieci bezprzewodowych podczas fotografowania przestrzeni miejskiej na potrzeby Google Maps.

3.  Google blokuje Google Analytics
Możliwość wyboru i przejrzystość działań miały kluczowe znaczenie w tym roku. Nic dziwnego, że Google w ferworze walki o prywatność przygotowało aplikację, pozwalającą ukryć nasze odwiedziny na stronie, która standardowo zapisuje się w Google Analytics.

Narzędzie opt-out jest dodatkiem do przeglądarek, który zakazuje Google Analytics zbieranie danych użytkownika, takich jak IP. Nie blokuje ona jednak spersonalizowanych reklam i nie zapobiega zbieraniu wyszukiwanych informacji rejestrowanych przez odwiedzane witryny, nie blokuje również działania innych narzędzi służących do analizy ruchu internetowego. W takim razie po co nam to narzędzie, skoro Google i tak wie o nas wszystko?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz