Najpierw zdefiniujmy, czym jest "ban". Mówiąc o banie mamy zazwyczaj na myśli jedno z dwóch zjawisk:
- Gdy witryna spadła z indeksu Googla i nie wyświetla się już na swoje słowa kluczowe.
- Gdy IP został zablokowany i nie można korzystać z wyszukiwarki Google przez dłuższy czas.
Obie sytuacje są negatywne. Pierwsza z nich jest stosowana do strony internetowej jeśli nie zastosuje się do zasad Google dla webmasterów, druga dotyczy Twojego adresu IP w przypadku wykonywania zbyt wielu zapytań do wyszukiwarki na raz. Na szczęście możesz łatwo uniknąć obydwu rodzajów kar jeśli zastosujesz się do poniższych zasad.
Na początek ban na stronie internetowej:
- Spraw, żeby Twoja witryna była dostępna. Zawsze korzystaj z niezawodnych usług hostingowych z dobrym up-time (nie mniejszym niż 99,5%) oraz szybkim czasem reakcji. Jeśli Googlebot dotrze do witryny i nie może jej odczytać - witryna może spaść w rankingu.
- Zamieszczaj unikalną i odpowiednią treść na stronie. Tekst musi być adekwatny do tematu strony i interesujący dla użytkowników. Pamiętaj, że treśćjest dla ludzi, nie dla robotów Google. Jeśli Google znajdzie zduplikowanątreśćna Twojej stronie, może wykluczyćją z wyników wyszukiwania.
- Do wypromowania strony nie stosuj metod opatrych na spamie. Nigdy nie należy stosować doorway pages, ukrytych tekstów, wypełniania strony automatycznie generowanymi słowami kluczowymi, maskowania i innych technik spamowych. Pamiętaj, że my wszyscy używamy tej wyszukiwarki, więc nie zaśmiecaj jej bezwartościową treścią!
- Ostrożnie zbieraj linki. Pamiętaj, że nie każdy link przychodzący jest dobry. Sprawdzaj strony, które do Ciebie linkują. Nie używaj farm linków. Staraj się zdobywać linki ze stron o podobnej tematyce. Nie linkuj stron używających technik spamerskich, bo możesz się tym narazić na bana Google.
- Zadbaj o dobrą indeksację strony. Aby Googlebot miał dostę do całęj strony stwórz sitemapę. Jeśli używasz JavaScript albo Flasha, powiel linki w postaci tekstu. Upewnij się, że serwer poprawnie obsługuje błędy, takie jak 403, 404, przekierowania i tak dalej.Sprawdź niedziałające linki i błędy HTML za pomocą narzędzia HTML Validator.
- Unikaj linkowania domen ze złą historią. Sprawdź, czy nie byłą ona kiedyś na czarnej liście.
- Nie korztstaj z nielegalnego oprogramowania do sprawdzania rankingu w wyszukiwarkacj. Google ogranicza korzystanie z oprogramowania wysyłającego automatycznie zapytania. Włąsciwie, żeby mieć 100% pewność, że nie dostaniesz bana, w ogólne nie sprawdzaj swoich pozycji na wiele fraz.
- Używaj Google API. Jeśli naprawdę potrzebujesz sprawdzić ranking swojej witryny w Google, spróbuj użyć oprogramowania i narzędzi, któe mogą pracować za pomocą Google Web API - to jedyny uprawniony sposób przeprowadzania w Google automatycznych zapytań.
- Ograniczaj ilość wyszukiwań. Jeśłi dokładność wyników Google API Ci nie wustarczy, spróbuj ograniczyć ilość wyszukiwań do rozsądnej ilości. Jeśli przeszukijesz rankingi, nie szukaj w pierwszych 1000 wynikach, tylko ogranicz się do 30-50. To daje wystarczający obraz aktualnej klasyfikacji i nie przysporzy Ci stresu (ani wyszukiwarce)
- Używaj Google do tego, do czego został stworzony - do wyszukiwania. To najpewniejszy sposób aby nie dostaćbana na IP.
Ciekawy wpis, Google faktycznie potrafi być kapryśne :) Sama się z tym swego czasu męczyłam, próbując samodzielnie pozycjonować swój sklep internetowy, ale jakiś czas temu zdecydowałam się na pozycjonowanie wrocław od Fox Strategy. Polecam!
OdpowiedzUsuńŚwietny i merytoryczni wpis. Jak już dostaniemy filtr Google, to warto podjąć współpracę ze specjalistami z Strategiczni.pl.
OdpowiedzUsuńCzasem nie warto podejmować takich działań na własną rękę. Jednak nie mamy takiego doświadczenia, jak fachowcy.
Bardzo ciekawe wnioski i dobry wpis - polecam poczytać również o tym jakie jeszcze są najczesgtsze błędy w projektowaniu stron www które moga skutkować banem.
OdpowiedzUsuń