5 stycznia 2011

Trendy roku 2011 w mediach

Rozważając trendy nadchodzącego roku warto spojrzeć w przeszłość - jak kształtowały się światowe trendy w mediach w mijającym roku 2010 (na podstawie rynku amerykańskiego).

Rok sprzeczności
Rok 2010 w mediach był dla nas bardzo burzliwy i pełen sprzeczności. Z jednej strony wiele firm wciąż zmaga się ze skutkami Wielkiego Kryzysu, a stopień bezrobocia nie maleje. Z drugiej strony faktem jest, że handel detaliczny w sprzedaży online osiągnął w roku 2010 aż 900 mln. dolarów w ostatni weekend przed Bożym Narodzeniem, co oznacza wzrost o 17% w porównaniu z poprzednim rokiem. ComStore poinformował, że w sezonie świątecznych zakupów, czyli od 1 listopada do 26 grudnia, wartość przedaży osiągnęła 30,8 miliardów dolarów, czyli 13% większą, niż w tym samym okresie w 2009r.

Być może była to "terapia zakupowa", czyli zakupy na poprawienie kiepskiego nastroju na koniec roku. Większość Amerykanów żegnało bowiem rok 2010 w dość ponurych nastrojach. Aż 72% osób było niezadowolonych z kierunku, w któym podąża ich kraj, a 89% ocenia warunki ekonomicznie jako jedynie "przeciętne" lub "niedostateczne". Szczególnie obawiają się oni deficytu budżetowego, wzrostu kosztów utrzymania i załamania systemu ubezpieczeń społecznych, ich obawy dotyczą również możliwości znalezienia dobrze płatnej pracy.

W roku 2010 nowe technologie kontynuowały walkę ze starszymi gałęziami przemysłu. Walkę o zmianę sposobów komunikacji i korzystania z mediów cyfrowych. Państwowa Służba Zdrowia poinformowała, że w pierwszej połowie 2010 roku 25% dorosłych Amerykanów nie ma w domu telefonu stacjonarnego. 40% młodych osób dorosłych (w wieku od 18 do 24 i od 30 do 34.) żyje w gospodarstwach domowych, w których jest tylko telefon komórkowy. 40% amerykańskich gospodarstw domowych posiada już DVR (Personal Video Recorder).

Co przyniesie rok 2011?

Oto kilka trendów przewidywanych w nadchodzącym roku:

Nigdy sam.
Wraz z gwałtownym rozprzestrzeniamiem się komunikacji mobilnej wśród młodych konsumentów w ciągu ostatnich kilku lat, jesteśmy coraz bliżej przyszłości, w której prawie każdy będzie w kontakcie ze wszystkimi znajomymi, niemalże bez przerwy.

Spójrzmy na fakty:
  • Niemal wszechobecny Facebook wyprzedził Google w ruchu internetowym w 2010.
  • Ponad połowa użytkowników telefonów komórkowych (52%) wykorzystuje urządzenia mobilne do aktualizacji swoich profili na Facebooku, a 24% korzysta z nich do aktualizacji Twittera,
  • Ze Skype korzysta już 25 milionów użytkowników.
2011: Rok naprawiania i sprzątania internetu.
Dwóch na trzech Amerykanów korzystających z internetu jest przeciwna śledzenia ich przez reklamy, chociaż badania wykazują, że starsi i bogatsi Amerykanie są bardziej otwarci na takie śledzenie, jeśli dzięki temu wyświetlane reklamy będą bardziej dostosowane do ich potrzeb.

Podczas, gdy wygląda na to, że Amerykanie chcą ochrony prywatności w internecie (ale niekoniecznie regulowaną przez Federalną Komisję Łączności), Washington Post-ABC News podczas ankiety przeprowadzonej w połowie grudnia 2010 wykazał, że 68% Amerykanów uważa, że Wikileaks "szkodzą interesom publicznym". Prawie tyle samo (59%) twierdzi, że założyciel Wikileaks, Julian Assange, powinien zostać aresztowany i oskarżony o popełnienie przestępstwa.

Te sprzeczne opinie oraz nacisk organów regulacyjnych w kierunku "zrobienia czegoś", co uniemożliwi swobodny przepływ w internecie "zbyt wielu informacji" z takich miejsc, jak Wikileaks (ten globalny trend był szczególnie widoczny w połowie grudnia na posiedzeniu ONZ, gdzie omawiano regulacje globalnej sieci) wskazuje, że rok 2011 będzie rokiem poświęconym dyskusjom na temat regulacji rządowych dotyczących przepływu informacji w internecie i pytań o to, w jaki sposób te regulacje egzekwować.

Społeczeństwo będzie określało i redefiniowało działania marketingowe.
Nie ma absolutnie żadnych wątpliwości, że rok 2010 był rokiem Social Media. I wygląda na to, że ta tendencja utrzyma się na tym samym poziomie w roku 2011. EMarketer przewiduje, że "cztrey na pięć firm amerykańskich zatrudniających ponad 100 pracowników, wykorzystuje Social Media Marketing" co wpływa na zwiększenie obrotów social media. A co marketingowcy zamierzają zrobić z tą dodatkową gotówką? Prawie każdy ekspert, który pojawia się w Google na hasło "media społeczne - trendy 2011" wskazuje na "usługi lokalizacyjne", "video", "obsługę klienta" - jako najważniejsze zagadnienia nadchodzącego roku, jeśli chodzi o komercyjne wykorzystanie mediów społecznych.

Jednak wiele artykułów wskazuje na nadchodzące zmiany w biznesie spowodowane social media. Badacze widzą social media jako nie tyle narzędzie marketingowe, co narzędzie do angażowania klientów i pracowników, a wprowadzanie zmian "w czasie rzeczywistym" na aktualne problemy klinetów i pracowników przyczynia się do angażowania w social media. Ujawniają również, że większość dużych firm ma problemy z dobrą reakcją "w czasie rzeczywistym".

Dokąd wiec zmierzamy? Jeśli spojrzymy wstecz na wybuch dot.com z końca lat 90-tych to eksplozja social media w roku 2010 ( i następnym) zaczyna wyglądać bardzo podobnie. Mamy gorączkę nowych technologii, które z wielu ludzi uczyliły miliarderów, a ogromne zainteresowanie pozwala zarabiać na tym trendzie i powiększać budżet.

Jednak brak jest jasności, w jaki sposób korzystać z tych najnowszych technologii, a struktury korporacyjne nie są przystosowane do ich obsługi. Podobnie jak w latach 90-tych działy marketingu i IT kłóciły się o to, kto powinien być odpowiedzialny za kontolę sieci informatycznych, tak samo dzisiaj nikt nie jest do końca pewien, kto powinien kontrolować korporacyjne social media. Czy to jest bardziej marketing, czy już może obsługa klienta? Do kogo kierować te działania? Kto się zna na nowoczenych technologiach i kto z nich korzysta? I, co najważniejsze, jaka ma być ogólna strategia prowadzonych działań? Konieczność znalezienia odpowiedzi na te pytania może wywołać prawdziwą presję. Ale jeżeli się na nie nie odpowie to rok 2011 będzie stratą ogromnej szansy (i włożonych w projekt pieniędzy).

Treść, treść, treść:
Dobra wiadomość dla copywriterów: możesz być bardziej potrzebny niż kiedykolwiek wcześniej. Zła wiadomość jest taka: jeżeli wszystko co potrafisz to pisanie, możesz być szybko zepchnięty na margines.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz